Pielgrzymka do źródeł chrzcielnych

W dniach 27-29.09.2018 odbyła się pielgrzymka „Do Źródeł Chrzcielnych”, której inicjatorem było Stowarzyszenie „Zło Dobrem Zwyciężaj” i parafia pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Bogatyni z proboszczem parafii i opiekunem Stowarzyszenia ks. Ryszardem Trzósło.

Pielgrzymka ta jest uwieńczeniem planu zadań Stowarzyszenia i dziękczynieniem za postawienie Krzyża Pojednania – votum wdzięczności za 1050 lat Chrztu Polski i Akt Zawierzenia Jezusowi Chrystusowi Królowi Miłosierdzia na Trójstyku granic. Ks. Ryszard zrelacjonował pielgrzymom historię budowy Krzyża, trudności z nią związane oraz fakt poświęcenia przez niego w godzinę po postawieniu. Ze sposobu opowiadania wynika, że ks. Ryszarda jest to bardzo ważne miejsce, które przynosi zaszczyt i jest chlubą tego zakątka ziemi.

Pielgrzymka miała na celu przybliżyć pielgrzymującym historię naszych dziejów. Zanim udaliśmy się do początku naszej historii odwiedziliśmy Kalisz, piękne zabytkowe miasto, którego początki sięgają IX w. Tam zwiedziliśmy Sanktuarium Świętego Józefa i uczestniczyliśmy we Mszy Świętej, którą w intencji pielgrzymów, rodzin i miasta sprawował ks. Ryszard. Po Mszy Św. odbyło się zawierzenie rodzin i miasta Św. Józefowi.

Po zwiedzeniu miasta udaliśmy się do Lichenia w miejsce objawień Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski, która w swoich orędziach prosi o nawrócenie i różaniec i obiecuje, że jeśli naród się nawróci, to będzie wywyższony i dawany za przykład innym narodom.
Idąc jej śladami w lesie grąblińskim odprawiliśmy drogę krzyżową a wieczorem uczestniczyliśmy w Apelu Licheńskim. Nazajutrz rano zwiedziliśmy Licheń i udaliśmy się na miejsce objawień Matki Bożej Bolesnej, która ukazała się pierwszemu królowi Polski Bolesławowi I Chrobremu. Jak głosi przekaz król oddał hołd Pani Wszechświata i polecił jej siebie, dwór i poddanych a na tym miejscu rozkazał zbudować kaplicę i oddał swój królewski pierścień. Jest więc pierwszym fundatorem kościoła w tym miejscu. Świątynię zdobi piękna, 600-letnia, słynąca cudami figura Skulskiej Piety, która po trzykroć uniknęła zniszczenia w czasie potopu szwedzkiego, II wojny światowej i pożaru. W 1997 roku w Gnieźnie papież Jan Paweł II koronował tą figurę osobiście. Jedna z kopii została darowana Papieżowi a następna przez niego poświęcona powędrowała do Astanii w dalekim Kazachstanie.

Potem było Gniezno z najcenniejszym zabytkiem na wzgórzu Lecha – katedrą. Tu Mieszko I w 970 roku wzniósł pierwszy kościół. Siedem lat później pochowano tu Dąbrówkę, a w roku 1000 spoczęło tu ciało Św. Wojciecha – wielkiego apostoła i męczennika. Drzwi Gnieźnieńskie opowiadają historię jego żywota. W katedrze miały miejsce najważniejsze wydarzenia z życia kościoła i państwa. Tu odbywały się koronacje królów Polski. Katedra jest wielkim skarbem zabytków początku państwa, najstarszych naszych dziejów.

Po Gnieźnie udaliśmy się do Ostrowa Lednickiego gdzie prawdopodobnie dokonał się chrzest. Wskazują na to dwa zagłębienia, które interpretuje się jako baseny chrzcielne. Ponadto dwa długie po kilkaset metrów mosty świadczą o tym, że to musiało być bardzo ważne miejsce. Powstanie ich określa się około daty chrztu Polski. Na wyspie odkryto ruiny palatium czyli pałacu z kaplicą. Najprawdopodobniej tu urodził się Bolesław Chrobry – syn Mieszka i Dąbrówki. Bardzo cennym i ciekawym znaleziskiem jest relikwiarz Krzyża Św., który mógł być prezentem dla Mieszka I od ojca chrzestnego lub darem cesarza Ottona III dla Bolesława Chrobrego.

Wędrując śladami naszych przodków przez Lednicę, miejsce spoczynku o. Jana Góry, miejsce bogate obecnością spotkań młodzieży, którą tak umiał przygarnąć udajemy się do Gąsawy, gdzie ks. Ryszard sprawuje Najświętszą Eucharystię za nas i miasto w pięknym, drewnianym, barokowym kościele pw. Św. Mikołaja.

Zostaje nam jeszcze Biskupin, by poznać historię i życie naszych praprzodków. Z Biskupina kierujemy się w stronę domu. Po drodze jeszcze jedno bardzo ważne miejsce – Świebodzin, w którym króluje Chrystus. Jakże On pięknie wygląda na tle błękitu nieba. Tu, przed Jego Boskim Majestatem, dokonujemy Aktu Oddania Jezusowi Chrystusowi Królowi Miłosierdzia.
Pielgrzymowanie odbyło się w radosnej modlitewnej atmosferze.

By wrócić do źródeł bardzo polecam książkę Aleksandry Polewskiej „Cuda w historii Polski”. Autorka zebrała w logiczną całość zapiski kronikarzy nie tylko polskich, fakty historyczne i pięknie przedstawiła działanie Opatrzności Bożej w naszych dziejach. Przygotowując naszych przodków do misji dziejowej przybywa do Gniezna dwóch przybyszów, którzy przepędzeni przez księcia Popiela, zostają gościnnie przyjęci przez ubogiego Piasta. Przepowiadają mu bogactwo, zaszczyt z potomstwa i chwałę. W trzecim pokoleniu rodzi się Mieszko ślepiec, który w siódmym roku odzyskuje wzrok. Miał to być znak wyprowadzenia poddanych z mroków pogaństwa. Mieszko I okazał się być władcą niezwykle inteligentnym, odważnym, dalekowzrocznym i do tego charyzmatycznym. Poślubiając czeską księżniczkę Dąbrówkę, przyjął wraz z poddanymi chrzest z rąk Czech i zbudował nasze państwo na bardzo silnym fundamencie – na Krzyżu. Z prymitywnego państwa plemiennego utworzył pełnoprawny podmiot polityczny ówczesnej chrześcijańskiej Europy. Niemiecki kronikarz bp Thietmar z Merseburga pisze o księciu Mieszku: „Znakomity książę Polan”. Wraz z Dąbrówką przybyły do Polski osoby duchowne, które przyczyniły się do rozkwitu nauki, kultury i architektury. W naszych dziejach wielokrotnie doznajemy pomocy Bożej. Polska wierna Bogu odnosi zwycięstwa pod Grunwaldem, pod Wiedniem, w bitwie Warszawskiej, ratuje niejednokrotnie Europę, jest przedmurzem chrześcijaństwa. Polska niewierna Panu Bogu znika z mapy świata (rozbiory) lub popada w niewolę totalitarną (czasy komunizmu). Polskę potężną, wielką i dostatnią gwarantuje tylko wierność Bogu i Jego przykazaniom. Czas na refleksję.

Zachęcam do lektury i polecam jeszcze jedną pozycję „Boże iskry”Grzegorza Brauna, o roli polskich świętych w historii Polski. Gorąco dziękujemy naszemu przewodnikowi duchowemu ks. Ryszardowi za poświęcenie, opiekę i owocnie spędzony razem czas.

tekst: Marianna Urban
foto: Stanisław Jarosz